Hyphessobrycon copelandi
(Bystrzyk Kopelanda)* Megalamphodus roseus
(Barwieniec różowy)*
Kąsaczowce, które mylimy cz. XI
Dagobert Drost
Andrzej Strukowski
Do najpopularniejszych kąsaczowców hodowanych w naszych akwariach z pewnością można zaliczyć gatunki z rodzaju Hemigrammus i Hyphessobrycon. Różnorodność gatunków rodzaju Hyphessobrycon spowodowała to, że część naukowców wyodrębnia w nich kilka grup. Dla przykładu wymieńmy parę z nich:
– grupa „Sifasciatus” (Hyphessobrycon bifasciatus, H. flammeus, H. gremi itd) – grupa „Callistus” (Hyphessobrycon callistus, H. copelandi, H. hasemani, H. minor, H. serpae, H. haraldschulfzi itd) – grupa „Metae” (Hypessobrycon herbertaxelrodi, H. heterorhabdus, H. loretoensis, H. mefae, H. peruvianus, H. scholzei itd)
Przed laty szczególnie zainteresowały nas gatunki z grupy „Callistus” i wtedy to postanowiliśmy, w miarę możliwości, bliżej i dokładniej je poznać. Ze zmiennym szczęściem czynimy to do dnia dzisiejszego. Niektóre hodowane przez nas gatunki grupy „Callistus” były już opisywane w poprzednich częściach cyklu „Kąsaczowce, które mylimy”, a obecnie przedstawiamy następne. Bystrzyk Kopelanda po raz pierwszy został opisany w 1908 roku, przez Durbina. Pochodzi z górnej i środkowej Amazonii. Do Europy został sprowadzony w 1934 roku lecz nie przyjął się w hodowli na stałe. Znany jest również pod nazwą H. callistus copelandi, a H. Hoedeman przedstawił go jako podgatunek H. callistus. Ryba ta dorasta do 5 cm długości. Na pierwszy rzut oka przypomina barwieńca czarnego. Przednia część tułowia jest ciemno wybarwiona, z wyjątkiem srebrzyście połyskującego brzuszka, partia ogonowa ma czerwony nalot. Pierwsze promienie płetw brzusznych, grzbietowej i odbytowej posiadają białe obrzeżenia. Płetwa ogonowa i grzbietowa są koloru brudnoczerwonego. Na płetwie grzbietowej znajduje się nieregularna, czarna plama. Za skrzelami występuje czarna plamka barkowa na tle słabo widocznej, perłowej otoczki. Samce są smuklejsze od samic, posiadają sierpowato wydłużoną płetwę grzbietową, jak również płetwy brzuszne i pierwsze promienie płetwy odbytowej.
Barwieniec różowy
Fot: J. Koralewski
W 1984 r. otrzymaliśmy dwie pary ryb pochodzące z odłowu dokonanego w Ameryce Płd. Właściciel sklepu nie mógł podać rejonu odłowu. W hodowli nie różnią się wymaganiami od bliskich krewnych, z wyjątkiem może większego zapotrzebowania na tlen i wyraźnie preferują miejsca ciemne w akwarium. Pobierają wszystkie rodzaje żywego pokarmu, jak również suchy. Hodowaliśmy je w wodzie o pH 6,5, 6°n, 25°C. Po pewnym czasie odłożyliśmy 1 parę do tarła, umieszczając ją w 20 l. zbiorniku w wodzie o parametrach: pH 6,0, 3°n, 26°C. Próba nie powiodła się. Byliśmy wtedy jeszcze przekonani, że nikt tych ryb nie rozmnożył. Do drugiej próby przystąpiliśmy po przeczytaniu w DATZ-u (maj 1984) – artykułu o udanym rozmnożeniu tej ryby. Idąc za wskazówkami artykułu – umieściliśmy parę bystrzyków Kopelanda w kotniku, gdzie parametry wody wynosiły: pH 7,0, 8°n i 27°C. Efekt był jeszcze gorszy. Ryby zupełnie nie wykazywały chęci do tarła, stojąc osobno w kątach zbiornika. Wtedy to zaniepokoiliśmy się, czy aby na pewno nasze samice są samicami H. copelandi. Zaczęliśmy podejrzewać, że są to samice innego gatunku – mianowicie barwieńca różowego (Megalamphodus roseus) – mniej znanego i jeszcze rzadko hodowanego szlagieru ostatnich lat. Podobny przypadek mieliśmy, hodując bystrzyka Pereza (H. erythrosfigma) – kiedy to samice okazały się bystrzykiem Sokolofa (H. socolofi). Dopiero przy następnym zakupie skompletowaliśmy pary obu gatunków.
Bystrzyk Kopelanda – samiec
Fot: A. Kapralski
Megalamphodus roseus występuje w dorzeczu Rio Maroni na obszarze Gujany Francuskiej. Dorasta zaledwie do 3,5 cm długości i z tego też względu, celem uzyskania lepszych efektów kolorystycznych, należy trzymać większą gromadkę tych ryb. Hodowany w dobrych warunkach pięknie się wybarwia. Oliwkowy grzbiet w partii brzusznej przechodzi w kolor starego złota, a część ogonowa wybarwia się na czerwono. Za skrzelami znajduje się duża, okrągła, czarna plamka barkowa. Płetwa grzbietowa jest trójbarwna żółto-czarno-biała, pozostałe płetwy bezbarwne, z lekką naleciałością czerwieni. Pierwsze promienie płetwy odbytowej są biało obrzeżone. Samce barwieńca różowego są wyraźnie mniejsze i smuklejsze, a ich płetwa grzbietowa jest lekko wydłużona. Gatunek ten odkrył i opisał w roku 1960 J. Gery. Został już nawet rozmnożony w niewoli. Nasze 4 dorosłe pary przekazał nam w 1985 roku znany importer ryb Heiko Bleher. W celu doprowadzenia do tarła, trzymaliśmy je razem z wcześniej opisanymi bystrzykami Kopelanda. Dopiero teraz mogliśmy zaobserwować widoczne różnice między tymi dwoma gatunkami. Mając nadzieję, że uda nam się sfilmować video-kamerą tarło tych ryb, jako raczkujący operatorzy popełniliśmy fatalny w skutkach błąd. Pierwszy raz użyte halogenowe 1000 W lampy zbytnio rozgrzały szyby akwarium i nastąpiła katastrofa a nasze barwieńce nie doczekały się nawet dobrego zdjęcia. Na zakończenie podajemy w punktach różnice w wyglądzie ryb do wykorzystania przez tych kolegów akwarystów, którzy niezależnie od nas zechcą zająć się tym tematem. Myśmy z prób rozmnożenia i co za tym idzie spopularyzowania tych „nowości” w Polsce nie zrezygnowali.
Bystrzyk Kopelanda – samica
Fot: A. Kapralski
Bystrzyk Kopelanda.
Dorasta do 5 cm długości,
Posiada małą, przecinkową plamkę barkową,
Płetwy odbytowa i ogonowa silniej za barwione na czerwono od części ogo nowej tułowia,
Biało obrzeżona cała przednia kra wędź (pierwszy promień) płetwy od bytowej.
Barwieniec różowy
Dorasta do 3,5 cm długości,
Posiada dużą okrągłą plamkę barkową,
Część ogonowa silniej zabarwiona na czerwono a płetwy odbytowa i ogono wa wyjątkowo z naleciałością czer wieni,
Zakończenie pierwszych promieni płetwy odbytowej zabarwione na biało.
Sierpień, 1985
Recenzował: dr Alfred Borkowski
* * *
W artykule z cyklu Kąsaczowce, które mylimy („Akwarium” nr 5-6/83) na stronie 141 użyłem – za G. Sterbą i wcześniejszym wydaniem Axelroda – „Exotic tropical fishes” nazwy: żwawik poziomkowy. Po wnikliwym przestudiowaniu dzieła dra Gery’ego „Characoids of the world” i lekturze Axelroda „Exotic tropical fishes” – wydanie najnowsze, wnoszę poprawkę: prawidłowa nazwa brzmi – Megalamphodus axelrodi czyli barwieniec poziomkowy.
Dagobert Drost
Sprostowanie
W numerze 4-5/84 na stronie 99 w kolejnym artykule Pana Dagoberta Drosta popełniliśmy drobny błąd. W trzecim wierszu tego artykułu (licząc od góry) niepotrzebnie wydrukowano słowo: „Kąsaczowatych”, ten fragment brzmieć powinien „…tworzy grupę afrykańskich ryb z rodziny Citharinidae.”
* * *
W tym samym numerze 4-5/84 omyłkowo podpisaliśmy piękne zdjęcie wykonane przez Pana Stanisława Cabałę innym nazwiskiem. Przepraszamy autora i informujemy, że zdjęcie na stronie 154 oraz na czwartej stronie okładki wykonał Pan Stanisław Cabała.
Redakcja
Strona używa ciasteczek (cookies). Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. ..AkceptujRead More
Polityka prywatności & Cookies
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.