Wielkopłetw wspaniały – Macropodus opercularis (Linne, 1758), jest jedną z najpiękniejszych ryb labiryntowych. Jego szybka kariera rozpoczęła się w roku 1869, kiedy to pierwsze okazy tego gatunku sprowadzono do Paryża z południowego Wietnamu. Obszar tej właśnie części świata jest ojczyzną wielkopłetwów. Charakterystyczne warunki środowiskowe sprawiły, że ii łych ryb wykształciły się niektóre narządy odmienne niż u innych. Wielkopłetwy są przedstawicielami ryb oddychających również powietrzem atmosferycznym za pośrednictwem labiryntu. Przez to nie wymagają one napowietrzania wody w akwarium. Hodowca powinien jednak zadbać by różnica pomiędzy temperaturą wody i powietrza nad nią nie była zbył wielka (około 3°C Red.). W wypadku zbyt dużych różnic temperatur ryby mogą się zaziębić, jednakże w początkowej fazie zazębienie to można wyleczyć. Zazębione ryby stają się ospałe, tracą ubarwienie i – co charakterystyczne – poruszają się nad dnem skokami, z trudem osiągają powierzchnie wody i w rezultacie duszą się. W przypadku zauważenia łych objawów należy poziom wody obniżyć do 5-6 cm, wodę podgrzać do 25°C i koniecznie przykryć akwarium. Po dwóch dniach temperaturę wody można obniżyć do 23°C.
Wielkopłetw wspaniały (Macropodus opercularis) – odmiana albinotyczna
Fot. H. J. Richter
Wbrew pozorom rozmnażanie wielkopłetwów wspaniałych nie sprawia trudności. Pierwsze udane rozmnożenie tych ryb w niewoli miało miejsce niedługo po sprowadzeniu wielkopłetwów do Europy. Od tej pory tarło wielkopłetwów wspaniałych w akwarium nie jest sensacją. W mojej hodowli jedna para tartaków złożyła ikrę pięć razy.
Warunki jakie stworzyłem rybom były podobne jak dla innych gatunków ryb labiryntowych i za każdym razem takie same. Temperaturę utrzymywałem w granicach 25-26°C. Temperatura powietrza nad wodą była prawie taka sama. Do twardości wody nie przywiązywałem większej wagi. Przed zbliżającym się tarłem samiec i samica przebywały blisko siebie. Samiec przystąpił do budowy gniazda. Jeśli ma to miejsce w akwarium, w którym przebywają inne ryby budowa gniazda trwa nawet 4 do 5 dni. Jeśli natomiast parę rozpłodową przeniesiemy do osobnego akwarium, budowanie trwa nie dłużej niż 7-8 godzin.
Z chwilą rozpoczęcia budowy gniazda w akwarium ogólnym samiec staje się agresywny, odpędzając od niego wszystkich intruzów. Gdy samica nie wykazuje chęci do tarła może się to czasem dla niej skończyć tragicznie, dlatego dobrze jest by w akwarium tarliskowym znajdowały się kryjówki, w których mogła by się schować przed natarczywością samca. Innym wyjściem jest przedzielenie akwarium szybą, tak aby ryby widziały się nawzajem, a następnie wyjęcie szyby po wybudowaniu gniazda.
Często przed przystąpieniem do tarła samiec buduje kilka gniazd (? Red.). Wybiera najodpowiedniejsze, najprawdopodobniej najbezpieczniejsze. Wielkości gniazd bywają różne; zwykle jednak mają 5-6 cm średnicy. Zbudowane są z pęcherzyków powietrza pod liśćmi roślin pływających lub wysokich roślin, których liście sięgają powierzchni wody. Samiec stosuje też do budowy gniazda fragmenty liści i inne szczątki pływające po powierzchni, które skleja przy pomocy własnej śliny. Pod tak przygotowanym gniazdem odbywa się tarło. Nieprawdą jest – jak twierdzi wielu hodowców – że zawsze zaczyna się ono nad ranem. W mojej hodowli tarło wielkopłetwów wspaniałych rozpoczynało się w różnych porach dnia.
Wielkopłetw czarny (Macropodus opercularis concolor)
Fot. H. J. Richter
Po wybudowaniu gniazda, ale przed złożeniem ikry, ryby rozpoczynają tańce godowe. Samiec podpływa wówczas do samiczki i „zaprasza” ją pod gniazdo, naprężając wszystkie płetwy i prezentując bajeczne kolory. Samica prowadzona przez samca płynie na boku. Pod gniazdem samiec owija się wokół partnerki i odwraca ją brzuchem do góry, wyciskając z niej ikrę, która (lżejsza od wody) wpływa prosto do gniazda. Ziarenka ikry, które znajdą się poza nim są skrzętnie zbierane przez oboje rodziców i przenoszone pod gniazdo. Teraz samicę należy odłowić, bowiem ikrą i narybkiem opiekuje się wyłącznie samiec, nie dopuszczając do gniazda nikogo, nawet samicy.
Po około 36 godzinach można zauważyć sterczące u dołu gniazda ogonki wykluwających się larw. Już w kilka godzin po wykluciu małe rybki zaczynają wymykać się z gniazda. Obserwujący je i cały czas „remontujący” gniazdo samiec, chwyta je do pyska i zanosi na powrót do gniazda. Tak jest do piątego dnia życia narybku. Później zaleca się wyjąć samca ze zbiornika. Narybek jest już zdolny do życia bez pęcherzyków powietrza, z których składa się gniazdo. Należy wówczas rozpocząć obfite napowietrzanie wody, gdyż młode wielkopłetwy wspaniałe nie mają jeszcze wykształconych labiryntów i czasami, u niedoświadczonych hodowców, masowo giną.
W pierwszych dniach życia wielkopłetwy odżywiają się zapasami woreczka żółtkowego, a więc nie wymagają karmienia. Po wyczerpaniu się tych zapasów należy je karmić pierwotniakami i wrotkami, a w wypadku ich braku pokarmami zastępczymi *). Młode wielkopłetwy wspaniałe rosną bardzo powoli, a wybarwiają się dopiero po osiągnięciu 4-5 cm długości. Z tego też powodu nie cieszą się one zbyt dużą popularnością u akwarystów, a szkoda, bo ich hodowla daje naprawdę dużo satysfakcji.
__________________
*) Stosowanie pokarmów zastępczych powoduje ogromne straty w hodowli, dochodzące nawet do 90% (Red.)
|