Henryk MOLL
UWAGI O ROZMNAŻANIU ŚWIECIKA KONGOLAŃSKIEGO W akwariach niektórych akwarystów spotyka się kilka gatunków bardzo pięknych afrykańskich ryb kąsaczowatych z rodzajów Amoldichthys, Alestopetersius, Bryconalestes, Neolebias oraz Klicralestes (Phenacogrammus). Spośród nich szczególnie świeciki kongolańskie – Micralestes interruptus mogą być ozdobą każdego akwarium i dumą każdego ich posiadacza. Coraz większe zainteresowanie tymi rybami oraz udane próby ich rozmnożenia w naszym kraju skłaniają do bliższego zapoznania się z nimi. Poniższe uwagi opracowałem w oparciu o doświadczenia i obserwacje hodowców tych interesujących ryb. Jakkolwiek pewne zawarte w nich sformułowania mogą być uznane za kontrowersyjne. Dzielę się jednak nimi z Czytelnikami uważając, że mogą być one pomocne przy próbach rozrodu tych ryb. Ponieważ ryby, o których mówimy są rybami stadnymi dla ich hodowli konieczne są duże zbiorniki. Także wielkość ryb, bo dochodzą one do 12 cm długości, narzuca konieczność trzymania ich w dużych akwariach. Dodać też tu trzeba, że tylko w dużych basenach można w całej krasie podziwiać przepych barw i piękno ryb kąsaczowatych. Uzyskanie przychówku jest zawsze celem ambitnych hodowców. Trzeba jednak wiedzieć, że nie jest to, np. w wypadku świecika kongolańskiego, sprawa prosta i łatwa. Na temat ten napisano już tak wiele, iż wydawałoby się że problem został już wyczerpany. Okazuje się jednak, że jeśli eksperymentuje się z hodowlą ryb to stale ujawniają się nowe możliwości osiągnięcia sukcesu. Oto garść moich obserwacji dotyczących hodowli świecika kongolańskiego:
Najbardziej krytyczny moment w hodowli to okres od chwili złożenia ikry do wyklucia się narybku. lkra jest stosunkowo duża (średnicy prawie 2 mm), ale okres jej inkubacji jest bardzo długi, bo trwa 5-6 dni, w odróżnieniu od pozostałych kąsaczowatych, u których narybek wylęga się już po 24 godzinach. W tym tak długim okresie inkubacji zachodzi potrzeba ochrony ikry przed różnymi pasożytami i mikroorganizmami, których niestety mamy w akwariach, szczególnie ogólnych, bardzo dużo. W okresie rozrodu ryb wielu hodowców dodaje do wody soli kuchennej. Licznych akwarystów zdziwi zapewne powyższa praktyka i zapytają czy jest to konieczne. Ogólnie rzecz biorąc dodatek soli ma na celu wyrównanie ciśnienia, osmotycznego pomiędzy wodą a ikrą. Dodawanie soli musi być przeprowadzone bardzo ostrożnie i trzeba sobie przy tym zdawać sprawę z tego, że woda hodowlana w każdym zbiorniku zawiera przecież pewną ilość soli. Zarówno nadmiar jak i niedobór soli mogą być dla ikry zabójcze. Jeśli bowiem zawartość soli w wodzie jest większa niż w ikrze następuje przepływ wody z ikry do otoczenia, na skutek czego ziarna ikry się kurczą. Natomiast jeśli zawartość soli w wodzie jest mniejsza (mniejsze ciśnienie osmotyczne) wówczas ikra szybko nasiąka wodą, pęcznieje, a w skrajnych przypadkach nawet pęka. W mojej hodowli nie dodawałem soli do wody, ponieważ stwierdziłem że ikra moich ryb jest normalnej wielkości. Wychów młodych świecików kongolańskich nie jest trudny. Należy je już od pierwszego dnia dobrze i obficie (!) karmić drobnym pokarmem – pyłem. Ponadto koniecznie trzeba usuwać resztki pokarmów z akwarium i sukcesywnie „wymieniać część „wody na świeżą. Stopniowo należy wprowadzać coraz większy i obfitszy pokarm, o ile mamy do czynienia z dużą liczbą młodych. Tempo ich wzrostu zależy bowiem od ilości i jakości pokarmu, wielkości zbiornika i częstości wymiany wody. Omówione spostrzeżenia i obserwacje były dokonywane w trakcie hodowli ryb w wodzie o odczynie pH 6,7, twardości ogólnej 6°n i przy temperaturze 25°C. Ze złożonej przez tarlaki ikry wykluwało się 50-65% larw. |