O skalarach napisano już wiele. Również w „Akwarium” ukazało się kilka artykułów. Ostatnio w nr 13 (3/73) kol. Jerzy Stefański z Płocka przekonująco uzasadnił, że skalar (Pterophyllum scalare), zwany również żaglowcem lub rybą księżycową, jest odmianą wielce interesującą. Wspaniałym, niespotykanym kształtem i dostojnym zachowaniem tej ryby zostałem urzeczony blisko 40 lat temu, na wystawie ryb egzotycznych w poznańskiej palmiarni. Tam też połknąłem bakcyla miłośnictwa akwarium. Miałem wtedy kilkanaście lat. Wystawiany basen ze stadem dorosłych skałarów był cudownie urządzony i eksponowany na tle egzotycznej roślinności palmiarni. Do dzisiaj pamiętam niemal każdy szczegół tej ekspozycji. Od tego czasu prawie stale posiadałem w mieszkaniu akwarium. Skalarami jednak, z różnych względów, poważniej zająłem się dopiero w latach 60-tych, będąc już człowiekiem dojrzałym i niestety schorowanym. Miłośnictwo akwarium, a w szczególności praca nad skalarami, w bardzo istotny sposób złagodziły ujemne skutki oddziaływania na moją psychikę chronicznej i dokuczliwej choroby. Stały się ponadto istotnym substytutem pracy zawodowej, którą z powodu choroby musiałem niestety przerwać. Początkiem moich zainteresowań hodowlą czarnej odmiany skalara stał się fakt dcść przypadkowego doboru, we wspólnym dużym akwarium, pary skalarów, z których samica była czarna, a samiec o normalnym ubarwieniu. Uzyskiwane potomstwo było zawsze jednolite – dymne (popielate, „podpalane”). Taki wynik zdziwił mnie ogromnie i zainteresował. Dlaczego potomek nie odziedziczył barwy po którymś z rodziców Dlaczego wszystkie bez wyjątku mają barwę pośrednią? Czy jest to prawidłowość i czy tak musi być zawsze? Rozpocząłem konsultacje z kolegami z koła, w szczególności z kol. Janem Kopczyńskim, st. asystentem działu akwarium i terrarium w poznańskim ogrodzie zoologicznym, który w hodowli czarnej odmiany skalarów miał już pewne doświadczenia. Z rozmów tych wyłoniły się następujące hipotezy: 1 – czarne skalary kojarzone między sobą nie dają potomstwa, 2 – skrzyżowany czarny skalar z dymnym, względnie dwa skalary dymne, dają potomstwo mieszane – czarne, dymne i normalne; przy czym na ogół jednak:
Skalar marmurkowy
Fot: H. Kilka
a) większa część potomstwa o ubarwieniu czarnym ginie jeszcze przed rozpoczęciem pływania, b) po „rozpłynięciu” rozwój egzemplarzy czarnych jest wyraźnie gorszy niż u pozostałych egzemplarzy . 3 – skrzyżowany czarny skalar ze zwykłym dają potomstwo pośrednie, czyli dymne, o czym się już praktycznie przekonałem. W końcu zdałem sobie jasno sprawę, że bez teoretycznej podbudowy w postaci poznania elementarnych podstaw genetyki (tj. działu biologii zajmującego się dziedziczeniem) trudno mi będzie wyjaśnić sobie niektóre zjawiska. Początki genetyki jako nauki wiążą się z pracą Grzegorza Jana Mendla (1822 – 1884), czeskiego zakonnika. W odkryciach Mendla i w praktycznym ich zastosowaniu do skalarów należało szukać odpowiedzi na poprzednio postawiona pytania.
II. Część teoretyczna (opracowana na podstawie – „Genetyka ogólna” Adrian M. Srb, Ray D. Owen, Robert S. Edgar – wydanie II, PWN, Warszawa 1969).
Mutacje Na podstawie odkrytych i sformułowanych przez Mendla reguł przekazywania cech dziedzicznych T. H. Morgan (1866 – 1945) i jego szkoła zdefiniowali geny będące jednostkami (nośnikami) dziedziczności w sposób następujący: „Geny mieszczą się w chromosomach, przekazywane są z pokolenia na pokolenie w określony sposób, determinują cechy. Geny w zasadzie odtwarzają się i przekazują bez zmian, z rzadka jednak ulegają losowym zmianom, czyli mutują – cecha odpowiadająca genowi ulega wtedy trwałej zmianie”. Właściwy gen decyduje więc o normalnej barwie np. skalara. Bardzo rzadka, nagła, losowa zmiana (mutacja) jest przyczyną innej barwy skalara np. czarnej, złotej, bordowej. Mutacja (zmiana cechy) ma charakter trwały, tzn, że osobnik z nową cechą przekazuje ją swemu potomstwu. Zjawisko mutacji wykorzystane przez człowieka, w szczególności przez odpowiedni dobór materiału hodowlanego, sprawiło, że w akwariach naszych pojawiło sią szereg form odmiennych w kształcie i barwie od występujących w środowisku naturalnym. Czarny skalar jest barwną mutacją skalara zwykłego i należy do tych mutantów, które kojarzone z sobą tracą zdolność do rozmnażania.
Hodowla wsobna – jest to kojarzenie par rodzicielskich bardzo blisko z sobą spokrewnionych. Istnieje ogóla tendencja, rozpowszechniona także wśród miłośników akwariów, wiązania z hodowlą wsobną ujemnych skutków. Wielu hodowców (nie tylko ryb) jest zdania, że hodowli wsobnej należy raczej unikać. Nauka tak jednoznacznie zagadnienia tego nie rozstrzyga. Stwierdza, że u wielu żywotnych grup roślin samozapładnianie jest normalnym sposobem rozmnażania się. Takie np. rośliny jak owies, groch, fasola czy pomidor mają się doskonale po wielu pokoleniach ścisłej hodowli wsobnej. Z historii wielu rodów ludzkich wynika, że kojarzenie w pokrewieństwie nie zawsze prowadzi do złych wyników. To samo dotyczy doświadczeń w dziedzinie hodowli zwierząt. W tej sytuacji trudno przyjąć, że hodowla wsobna jako taka jest szkodliwa. Sumując, nauka stwierdza, że choć przy hodowli wsobnej ujemne skutki występują częściej niż gdyby zależało to od przypadku, to jednak samo kojarzenie w pokrewieństwie nie musi prowadzić do ujemnych skutków.
Niektóre reguły Mendla – Prowadząc doświadczenia przede wszystkim na roślinach Mendel wykrył kilka reguł (praw), zwanych później regułami Mendla. Stwierdził m.in. że krzyżowani osobnicy o cechach przeciwstawnych (np. barwa czarna i zwykła, pęd długi i krótki, ogon szeroki i wąski itp.) dają w pierwszym pokoleniu (w skrócie określane jako F1) typ pośredni między rodzicami. Potomstwo takie nazwał mieszańcami. W następnym pokoleniu (F2), uzyskanemu ze skojarzenia osobników F1 (mieszańców) pojawia się znowu każda z cech przeciwstawnych, różniących wyjściowe cechy rodzicielskie, przy czym występują one zawsze w określonych proporcjach. W małej encyklopedii powszechnej PWN wyd. I. 1960 r. na str. 556 podany jest schemat mendlowskiego dziedziczenia barwy upierzenia kur rasy andaluzyjskiej. Jest to przykład najbliższy tematowi, gdyż dotyczy dziedziczenia barwy: Przez P1 oznaczono wyjściową parę rodzicielską. Przez F1, F2, F3 – pierwsze, drugie i trzecie pokolenie. Węzłowym zagadnieniem jest tu zrozumienie, że w F1 nie giną dziedziczne podstawy cech wyjściowych, różniących rodziców. Nie ujawniają się wprawdzie, ale istnieją nadal. Cechy te pojawiają się bowiem znowu w F2. Stosunek barwy tego pokolenia wynosi (teoretycznie) 25% – 50% – 25%. Wyniki kolejnych kojarzeń (F3) świadczą o utrzymaniu się dziedzicznych czynników pochodzących z obu wyjściowych form rodzicielskich. Inaczej wygląda schemat dziedziczenia w krzyżówce wstecznej. Krzyżówka wsteczna polega na kojarzeniu mieszańca (F1) z jednym jego rodziców lub osobnikiem typu rodzicielskiego. W potomstwie krzyżówki wstecznej otrzymujemy więc (teoretycznie) po 50% osobników typu każdego z rodziców.
W powyższych rozważaniach całkowicie pominąłem zagadnienie dziedziczenia z tzw. cechami dominującymi i recesywnymi, gdyż dla praktycznych wyników ze skalarami nie ma ono znaczenia. Zrezygnowałem także z zaprezentowania tabel ilustrujących rozchodzenie się czynników genetycznych (gamet) Poszerzyło by to zbytnio część teoretyczną i uczyniło by ją – moim zdaniem -mniej czytelną. Zainteresowanych tymi zagadnieniami odsyłam do wymienionej poprzednio książki „Genetyka ogólna”, lub innej tego rodzaju pracy.
III. Część praktyczna. Jak już wspomniałem na wstępie praktycznym początkiem moich prac nad hodowlą czarnej odmiany skalara było dochowanie się dorodnej „czarno-zwykłej” pary skalarów (czarna samica, zwykły samiec) Pisząc o dochowaniu się względnie o doborze par skalarów świadomie użyłem tych określeń w przeciwieństwie do później wprowadzonego terminu „skojarzenie par”. W związku z tym wyjaśniam. Wielu miłośników jest przekonanych, tak zresztą informuje większość źródeł pisanych, że skalary są rybami monogamicznymi. tzn. że same dobierają się w pary i są sobie na ogół wierne. Jest w tym tylko część prawdy. Przypatrując się uważnie stadu dojrzewających skalarów można wyraźnie zaobserwować, że nie kierują nimi uczucia, lecz na zasadzie doboru naturalnego najsilniejszy samiec zabiera najbardziej dojrzałą do rozmnażania samicę. W racjonalnej hodowli można, bez żadnych ujemnych skutków, kojarzyć pary świadomie. Można także (z „czystym sumieniem”) rozbijać pary dobrane i kojarzyć inaczej, zgodnie z zamierzeniami hodowcy. Robi się to różnymi sposobami. Najlepiej przyzwyczajać do siebie nowych partnerów w niedużym (60-70 l) basenie przedzielonym szybą i w odpowiednim czasie szybę usunąć. Robiłem to wielokrotnie, prawie zawsze z pożądanym skutkiem. Wracając do wymienionej poprzednio „czarno-zwykłej” pary skalarów trzeba dodać, że pochodzenia jej (genotypu) nie znałem. Otrzymywane z tej pary potomstwo – 12 rzutów w granicach 500-300 sztuk, było zawsze jednolicie szare (dymne). Później hodowałem jeszcze trzy inne podobne pary o różnym, ale zawsze znanym mi pochodzeniu. Potomstwo z nich było zawsze jednolite pod względem ubarwienia, dymne i nigdy nie było najmniejszych kłopotów z wychowaniem narybku. Młode rybki chowały się tak samo dobrze jak narybek od pary zwykłych skalarów. Praktyczny wynik krzyżowania był w pełni zgodny z regułą Mendla, a pochodzenie genetyczne rodziców nie miało dla wyniku żadnego znaczenia. Wyciągnąłem tu pierwsze wnioski, których zrozumienie ma istotne znaczenie dla logicznego ciągu dalszych moich prac. 1. Jeżeli pochodzenie genetyczne rodziców nie ma żadnego znaczenia dla barwy potomstwa, oznacza to, że każdy z osobników rodzicielskich ma pełne podstawy genetyczne odnośnie swojej barwy i jest tzw. osobnikiem homozygotycznym. Stwierdzenie to da się praktycznie sprawdzić na osobniku barwy normalnej, który skojarzony z innym tej samej barwy, da potomstwo wyłącznie normalnie ubarwione. Tak samo powinno być z osobnikiem barwy czarnej – skojarzony z innym tej samej barwy powinien dać potomstwo wyłącznie czarne. Nie da się tego, niestety, praktycznie potwierdzić, gdyż mamy tu do czynienia z czynnikami wywołującymi śmierć potomstwa. 2. Skalary czarne nie są bezpłodne, tracą jedynie zdolność do rozmnażania, względnie wykazują ograniczoną zdolność do rozmnażania w pewnych określonych sytuacjach. 3. W sytuacji gdy nośniki genetyczne barwy czarnej (czarna samica) zrównoważone zostały nośnikami genetycznymi barwy normalnej (zwykły samiec), skalar czarny wykazał pełną niczym nie ograniczoną zdolność rozmnażania. Helmut Finter ze Sztokholmu w artykule „Uwagi na temat ubarwienia i form krzyżówek ryb” (Akwarium nr 19 na stronie 19) w odniesieniu do skalarów stwierdza: cyt. – „Krzyżując egzemplarz o pełnym czarnym ubarwieniu z normalnie ubarwionym uzyskuje się narybek zarówno o ubarwieniu czarnym, normalnym i popielatym (dymnym”). Moje doświadczenia tego nie potwierdziły! W następnym roku dochowałem się kilku egzemplarzy dojrzałych płciowo mieszańców (F-1), z których w dużym akwarium dobrały się dwie pary. Pary te eksploatowałem dość długo. Zgodnie z oczekiwaniem uzyskiwałem narybek o wszystkich trzech typach ubarwienia. Egzemplarzy czarnych było przeciętnie ok. 23%, normalnych 25-26%, reszta posiadała barwę pośrednią. W najliczniejszym rzucie (961 wychowanych skalarów) – czarnych było 224 sztuki, tj. 23,3%. Podkreślam przy tym, że wśród egzemplarzy czarnych nie występowało zjawisko zamierania (ani przed, ani po „rozpłynięciu”). Wszystkie były tak samo silne i chowały się tak samo dobrze, jak pozostałe rodzeństwo. Były równe, rosły jedynie trochę wolniej i z tego powodu wskazane było oddzielenie ich od rodzeństwa po około 2-3 tygodniach (od dnia „rozpłynięcia”), w zależności od intensywności karmienia. Wynik ten dawał mi już sporo zadowolenia, najbardziej ze względu na jakość uzyskiwanych egzemplarzy czarnych. W grę wchodziła jeszcze możliwość zastosowania krzyżówki wstecznej, teoretycznie dwukrotnie zwiększającej procent uzyskiwanego potomstwa o czarnej barwie. Nie chciałem kojarzyć rodzeństwa (F-2), a także matki z którymś z synów. Oprócz innych względów najbardziej obawiałem się ujemnych wpływów hodowli wsobnej. Rozumowałem, że jeżeli potomstwu grożą ujemne skutki z powodu dwóch czynników mianowicie: śmiercionośnych genów barwy czarnej i hodowli wsobnej – to jeden z nich trzeba w dalszej hodowli wyeliminować, ażeby dowiedzieć się jak działa drugi. Wyboru praktycznie nie było. Trzeba było eliminować czynnik hodowli wsobnej. Wprowadziłem w związku z tym drugą linię hodowlaną, a parę hodowlaną do krzyżówki wstecznej dobrałem wg poniższego schematu:
Postarałem się przy tym. ażeby osobnik normalnie ubarwiony w drugiej lini był z innej, nie z mojej hodowli. Sądząc z poprzednich wniosków spodziewałem się że wprowadzenie „świeżej krwi” osobnika normalnie ubarwionego może mieć dla wyniku decydujące znaczenie. Nie jest przy tym istotne czy samica będzie czarna, czy normalna; podobnie w krzyżówce wstecznej nie ma znaczenia czy samica będzie czarna czy dymna. Zaobserwowałem jednak, że na ogół samice normalnie ubarwione są mniej „chimeryczne” od samic dymnych i czarnych. Powyższą parę ekploatowałem blisko 2 lata. Wychowałem 18 rzutów potomstwa i zgodnie z regułą Mendla uzyskiwałem prawie zawsze 49% potomstwa w barwie czarnej, resztę w barwie dymnej. Jeden raz przy ogólnej liczbie 542 szt. narybku ilość czarnych wynosiła 276 szt, tj. 51%. Jakość egzemplarzy czarnych w niczym nie ustępowała czarnemu potomstwu z pary mieszańców (F-1). Nigdy nie obserwowałem zamierania narybku w żadnej z faz hodowlanych. Nie było żadnych przesłanek do wysunięcia tezy o gorszych predyspozycjach rozwojowych egzemplarzy czarnych w porównaniu z pozostałymi. Sam fakt nieco wolniejszego wzrostu do takiego wniosku prowadzić nie może. I tutaj nie ma racji Helmut Pinter twierdząc – cyt. – „w przypadku krzyżówki czarnego skalara z dymnym, stosunek ten jest podobny (jak w krzyżówce czarnego z normalnie ubarwionym – wyj. E. R.), niemniej procentowy udział dymnych egzemplarzy w stosunku do normalnych jest większy… W ogóle cały wycinek cytowanego wcześniej artykułu Helmuta Pintera, dotyczący czarnej odmiany skalara jest, delikatnie mówiąc, dyskusyjny. Nie można zgodzić się; z wprowadzeniem czwartego typu barwy w tej krzyżówce, mianowicie cyt. – „odcień barwy czarno szarej” w odróżnieniu od cyt. – „pełnej czarnej”. Skalar czarny jako typ genetyczny nie ma żadnych odcieni – jest po prostu skalarem czarnym. W praktyce w zależności od wieku i warunków środowiskowych występują pewne dość subtelne zmiany w odcieniu ubarwienia tak skalarów czarnych, jak normalnych, a także mieszańców (dymnych). Kilkuletni dorodny samiec ma niemal z reguły znacznie ciemniejsze ubarwienie od np. rocznej samicy, mimo że ich genotyp będzie identyczny. Dla genetyki barwy nie ma to jednak żadnego znaczenia. W dalszym ciągu moich doświadczeń przeprowadzałem próby uzyskania potomstwa, w chowie wsobnym, z dojrzałych płciowo osobników pochodzących z opisanej poprzednio krzyżówki wstecznej. Próby te nie dały pozytywnego wyniku. Kojarzyłem czarnego ojca z dymną córką, czarno-dymne rodzeństwo i dymne rodzeństwo. Najbardziej zdziwił mnie brak pozytywnego wyniku u pary dymnej. Przeprowadziłem trzy próby z jednej pary i w przyszłości będę chciał to sprawdzić na innych podobnych parach. Ta sama dymna samica (pochodząca z krzyżówki wstecznej), która nie dawała potomstwa z czarnym ojcem, skojarzona z samcem z innej linii okazała się płodna. Udział procentowy uzyskiwanych egzemplarzy czarnych był tu jednak wyraźnie skromniejszy jak z pary czystych mieszańców (F-1). W czterech próbach najlepszy wynik był następujący:
121 egzemplarzy czarnych tj. 16,7 % 202 egzemplarzy normalnych tj. 27,4 % 419 egzemplarzy dymnych tj. 55,9 %
742 ———————————-100 %
Obserwowałem przy tym zamieranie części czarnego potomstwa zarówno przed, jak i po „rozpłynięciu”. Narybek rósł nierównomiernie. Powstały znaczne różnice w wielkości i jestem pewien, że część narybku (co najmniej ok. 20%) nie osiągnie dojrzałości płciowej. Sądzę, że przyczyna tych ujemnych skutków leży w pochodzeniu (genotypie) rodziców. Prześledzić to można na trzech opisanych parach mieszańców: 1. w przypadku pierwszym obaj partnerzy pochodzili z krzyżówki czarno-normalnej i wtedy czarne potomstwo było jakościowo bardzo dobre; 2. w przypadku drugim rodzicami partnerów była para czarno-dymna i wtedy potomstwa nie uzyskiwałem w ogóle; 3. w ostatnim przypadku jeden z partnerów pochodził z krzyżówki czarno-normalnej, drugi z czarno-dymnej, czarne potomstwo było wtedy mniej liczne i jakościowo wyraźnie gorsze niż w pierwszym przypadku.
IV. Wnioski. Zdaję sobie w pełni sprawę, że przeprowadzone doświadczenie nie są na tyle liczne i systematyczne, ażeby upoważniały do jednoznacznych wniosków i uogólnień. Nie jestem biologiem i takiego celu sobie nie stawiałem. Chodziło mi po prostu o to, ażeby jak najkrótszą drogą i najprostszymi metodami znaleźć praktyczny sposób racjonalnej hodowli czarnej odmiany skalara. Można jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa wyniki moich prac następująco podsumować: 1. czarna odmiana skalara należy do tych mutacji, gdzie genetyczny nośnik barwy (gen) ma w określonych sytuacjach charakter śmiercionośny. Z tego powodu czarne skalary kojarzone między sobą tracą zdolność do rozmnażania. Również w krzyżówkach czarny partner wykazuje często mniej lub bardziej ograniczoną zdolność do rozmnażania, 2. teoretycznie biorąc ujemne skutki w hodowli czarnej odmiany skalara może także wywołać kojarzenie wsobne. Ponieważ praktycznie trudno ustalić wpływ tych dwóch czynników (nośnik barwy i kojarzenie wsobne) na ujemne skutki hodowli, trzeba wobec tego ten drugi czynnik eliminować, gdyż ujemnego wpływu nośnika czarnej barwy wyeliminować nie można, 3. ujemny wpływ nośnika czarnej barwy można ograniczyć do rozmiarów niezbędnych. Osiąga się to przez odpowiednie krzyżowanie osobników czarnych z normalnie ubarwionymi, 4. w krzyżówkach wykorzystujemy zjawisko przenoszenia przez mieszańców (F1i) dziedzicznych podstaw cech (barwy) z dziadków na wnuki. Tak więc „plon” w postaci egzemplarzy czarnych uzyskujemy dopiero w pokoleniu drugim, a w krzyżówce wstecznej nawet w trzecim (licząc pokolenia czarnego rodzica), 5. o jakości czarnego potomstwa decyduje pochodzenie rodziców. Im więcej będzie „dziadków” barwy normalnej, a mniej barwy czarnej tym jakość ta będzie lepsza i na odwrót, 6. optymalnym wariantem w hodowli czarnej odmiany skalara będzie para hodowlana krzyżówki wstecznej dobrana wg. poprzednio podanego schematu. W końcu niniejszego artykułu chcę jeszcze wspomnieć, że tych kłopotów nie ma zupełnie w hodowli złotej odmiany skalara. Mimo, że jest to także barwna mutacja, to nie ma jednak charakteru letalnego (śmiercionośnego). Złote skalary kojarzone między sobą dają potomstwo jednolicie złote i niemal w pełni zdrowe. Wychowałem kilka, dość licznych rzutów tych skalarów nie napotykając na większe trudności.