Do najpopularniejszych i niewątpliwie najładniejszych ryb z rodziny piękniczkowatych (Poeciilidae) należy mieczyk Hellera. Żyje w wodach Gwatemali i południowego Meksyku, należących do zlewiska Atlantyku. Nazywany na początku Mollienisia helleri, później Xiphophorus jalapae i X. rachori, wreszcie X. helleri. Do Europy sprowadzono mieczyka w roku 1907 (chociaż niektóre źródła podają, że dwa lata później) i można powiedzieć, że natychmiast zaaklimatyzował się on w europejskich akwariach na stałe. Podstawowym ubarwieniem tej ryby jest kolor zielony, ale występuje ona w wielu innych kolorach i odcieniach. Należy tutaj wspomnieć o mieczyku Simpsona, który najbardziej podobny jest do swej zielonej formy wyjściowej. Wyróżnia się on silnie rozwiniętą płetwą grzbietową samca i szarą lub czarną barwą płetw samca i samicy. Przez skrzyżowanie mieczyka Simpsona z odmianą „wagtail” (o czarnych płetwach) uzyskano czerwone mieszańce „wagtail Simpson”. Następną odmianą hodowlaną jest mieczyk Hellera, tuxedo mający boki ciała czarne, mieniące się jednak zielenią. Podstawowym ubarwieniem tej odmiany są kolory: szarozielony, czerwony lub biały. Przez krzyżówkę z odmianą Simpson uzyskano mieszańca nazwanego „tuxedo-Simpson” Mieczyk posiadający dwa miecze (drugi w górnej części płetwy ogonowej) został nazwany przez hodowców lirogonem. Ryba ta posiada również wyrostek mieczowy na płetwie grzbietowej oraz znacznie wydłużone płetwy brzuszne. Bardzo elastyczne gonopodium sprawia, że samiec czasami nie jest zdolny do zapłodnienia samicy i hodowcy zmuszeni są zapładniać samice sztucznie.
Mieczyk najbardziej znany – czerwony
Oprócz tych kilku wymienionych odmian znane są mieczyki, które nazwy zyskały od koloru ciała bądź płetw (Xiphoporus clemenciae – mieczyk żółty, X. alvarezi – mieczyk niebieski), bądź od miejsca, w którym występują (mieczyk Yucatan występujący na półwyspie o tej właśnie nazwie). Samice mieczyka osiągają długość 12 cm, samce są nieco mniejsze (8-10 cm), ale czasami posiadają miecz, który mierzy 8 cm. Typowymi cechami płciowymi są gonopodium i miecz, inaczej zwany też mieczowatym wyrostkiem na dolnej krawędzi płetwy ogonowej. Hodowla w niewoli nie nastręcza wielu trudności. Używamy do niej wody słodkiej o pH od 7 do 8,3 i temperaturze od 20-24°C. Dodanie do wody trochę soli kuchennej poprawia samopoczucie ryb i zapobiega niektórym chorobom.
Samiec – mieczyk o kolorze podstawowym – szarozielonym.
U zapłodnionej dorosłej samicy przed zbliżającym się porodem możemy zaobserwować powiększający się brzuch oraz wyraźną, ciemną plamę ciążową w okolicach odbytu. Przenosimy ją wówczas do koszyka porodowego, aby uchronić rodzące się ryby przed kanibalizmem matki. Młode mieczyki przenosimy później do dużego akwarium. Chodzi o to, aby miały one dużo miejsca do pływania i sporo jedzenia, inaczej ryby nasze mogą skarłowacieć, ponieważ tworzące się w małych zbiornikach azotany i azotyny bardzo niekorzystnie wpływają na ich rozwój. Samice mogą jednorazowo wydać na świat 200, a nawet 250 młodych. Przerwa między porodami z reguły wynosi około 5 tygodni, ale czasami może ulec skróceniu lub wydłużeniu (wszystko zależy od warunków, w jakich ryby żyją).
Samica odmiany berlińskiej.
Mieczyki są rybami odpornymi. Mogą przetrwać również w niesprzyjających warunkach; wystarczy powiedzieć, że zniosą one przejściowe spadki temperatury nawet do 10°C. Dlatego można je hodować również w stawach i basenach ogrodowych, gdzie od maja do września doskonale się czują. Ryby te najchętniej jedzą pokarm żywy: larwy komara, jaja solowca, rurecznik, nie gardzą też posiekanymi dżdżownicami, lanymi kluskami, szpinakiem, czy kaszą manną ugotowaną z jajkiem. Od czasu do czasu można podawać płatkowane pokarmy witaminizowane. Urozmaicając pokarm i stwarzając mieczykom dobre warunki bytowania w kilka miesięcy możemy doprowadzić do tego, że z maleńkich rybek wyrosną ryby zdolne do dalszego rozmnażania się.
Żółta odmiana mieczyka tzw. kometa.
Zdj.: B. Hulej, L. Wischnath. B. Ziarko
Odmiany, które uzyskano poprzez odpowiednie krzyżówki, a wyróżniające się czerwonym ubarwieniem, wspaniale prezentują się wśród zielonych roślin. Od wielu lat PZA przeprowadzał co roku konkursy o miano Mistrza Polski w hodowli ryb. Odbywały się też konkursy regionalne, w których wyłaniano hodowców przedstawiających najpiękniejsze okazy (Wielkopolski Konkurs Xipho czy Chorzowski Konkurs im. Zbigniewa Guziura). W chwili obecnej nic mi nie wiadomo, czy konkursy te są kontynuowane, czy też umarły, tak jak powoli zamiera zorganizowany ruch akwarystyczny w Polsce. Wiem jednak, że dziesiątki, ba tysiące młodych ludzi i doświadczonych hodowców będą upajały się widokiem mieczyków w akwarium, bo są to ryby piękne i odpowiednio trzymane oraz karmione, mogą przynieść akwaryście ogromnie dużo satysfakcji.